
Jesienna, kilkudniowa wycieczka na Litwę odbyła się w dn. 7 – 9 X 2024 r.
Poranek 7 października powitał nas deszczem. Jednakże po godzinie jazdy, koło Augustowa, zaczęło się przejaśniać i pokazało się słońce. Drugie śniadanie zjedliśmy w pięknym miejscu, bo Studzienicznej, po krótkim odpoczynku i zwiedzaniu cudownego miejsca, ruszyliśmy dalej. Około południa przekroczyliśmy granicę Polsko – Litewską. Po godzinie 1500 przybyliśmy do hotelu w Trokach. Po obiedzie i ulokowaniu się w hotelu udaliśmy się zwiedzać Zamek w Trokach. Jedną z atrakcji była przejażdżka stateczkiem po jeziorze, na którym znajduje się Zamek. Już o zmierzchu wróciliśmy do hotelu, gdzie zorganizowano ognisko z pieczeniem kiełbasek. Potem były „pogaduszki” w pokojach.
Ranek 8 października powitał nas pięknym słońcem. Po pysznym śniadaniu, udaliśmy się autokarem do Wilna. Tam powitała nas przewodniczka, która rozpoczęła zwiedzanie Wilna od Cmentarza Polskiego na Rossie. Oddaliśmy cześć żołnierzom polskim oraz złożyliśmy kwiaty na grobie Matki Marszałka Józefa Piłsudzkiego, leży tam też Marszałka serce.
Następnie udaliśmy się do Ostrej Bramy z cudownym obrazem Matki Bożej. Tam po zwiedzeniu ksiądz Michał odprawił Mszę Świętą. W dalszej części wędrowaliśmy po pięknym Wilnie. Wjechaliśmy na Górę Gedymina, wspaniały widok całego Wilna. Katedra pieczołowicie odnowiona. Zachwyciła nas odremontowana Starówka. Na zakończenie odbyliśmy spacer w grupach. Podziwialiśmy Wilno, cudownie położone nad rzeką Willią.
Po południu udaliśmy się do „naszego” hotelu na obiad.
W środę 9 X po śniadaniu, została odprawiona przez ks. Michała polowa Msza Święta. Około 1000 udaliśmy się do Druskiennik, tam piękny kurort ma wiele atrakcji turystycznych. My wybraliśmy Aquapark. W akwenach wodnych spędziliśmy około 3 godzin. Potem były zakupy pamiątek. Pożegnaliśmy przepiękny kurort około 1500 i udaliśmy się w drogę powrotną. Ostatni przystanek to był McDonald’s w Augustowie. Po poczęstunku „jazda” do domu. W Niewodnicy byliśmy około 2030, czekali na nas rodzice, opowieści i radości było co niemiara.
Do zobaczenia na wiosennej wycieczce